N iezwykle ciekawe konstrukcyjnie kolumny głośnikowe. Nie dość, że emitują dźwięk dookolny, to jeszcze wysokotonowym głośnikiem jest tuba, a otwory bassrefleksu skierowane są w dół do ziemi. Także gniazda wejściowe umieszczono na spodzie kolumn.

W hierarchi Duevela reprezentują model pomiędzy najtańszymi kolumnami Planets, a droższymi Venus i Bella Luna. Mogą być wykończone na wiele sposobów kolorystycznych. Oba głośniki skierowane są do góry, a nad nimi umieszczono dyfuzory rozpraszające dźwięk. Skrzynki są większe od tych w modelu Planets, ale całkowita wysokość z dyfuzorami jest niemal identyczna. Charakterystyczną cechą brzmieniową tego typu kolumn i ich zaletą jest bezsprzeczne odrywanie się dźwięku od kolumn oraz łatwość ustawienia w pomieszczeniu i brak konieczności słuchania muzyki w tzw. punkcie „sweet spot”, czyli w punkcie równo oddalonym od obu głośników. Dzieje się tak dlatego, że dźwięk z każdej kolumny rozchodzi się dookolnie i inaczej odbiera się stereofonię.

Więcej informacji na temat wrażeń odsłuchowych oraz budowy kolumn można zdobyć czytając test w magazynie Hi-Fi i Muzyka (kliknij tutaj):

Enterprise oryginalnie wyglądają i oryginalnie grają. Ich brzmienie cechuje ewidentna sygnatura własna. Po swojemu interpretują umowny audiofilski ideał. I wcale się z tym nie kryją. Od początku mamy świadomość, że producent poszedł pod prąd. Ale czy to oznacza dyskwalifikację? Okazuje się, że nie. Mało tego, po przyzwyczajeniu się można dostrzec wiele zalet takiego – z pozoru szalonego – podejścia.